Korzystając z bardzo przystępnych cen węgierskiego przewoźnika, a także faktu, że operuje on z głównego warszawskiego lotniska położonego kilkanaście minut od mojego domu, pewnego słonecznego dnia wszedłem przypadkowo w posiadanie następujących biletów lotniczych:

  • 05.09.2019 Warszawa – Bazylea (WAW-BSL) Wizzair – 39 zł
  • 07.09.2019 Bazylea – Warszawa (BSL-WAW) Wizzair – 45 zł

Zważywszy, że Bazylea leży w Szwajcarii, można się spodziewać, że przelot będzie jedyną tanią pozycją w budżecie – i faktycznie tak było, jednak nie należy się z góry zniechęcać. Zapraszam na krótką wyprawę do Bazylei!

Co warto wiedzieć o Szwajcarii i dlaczego CH

Szwajcaria jest relatywnie niewielkim alpejskim państwem w Europie Zachodniej, bez dostępu do morza. Ma ok. 8,5 mln obywateli i składa się z 26 kantonów. Na terenie kraju obowiązuje kilka języków urzędowych, przy czym najpopularniejszy jest niemiecki, francuski i włoski (w tej właśnie kolejności). Oczywiście, porozumiemy się także po angielsku. Kraj nie ma oficjalnej stolicy, jednak za taką uważa się Berno – czwarte co do wielkości miasto Szwajcarii, tuż za Bazyleą, Genewą i Zurychem.

źródło: CIA World Factbook – after modifications transferred from Polish Wikipedia.

Wyróżnikiem samochodowym, domeną internetową i częścią symbolu waluty są dwie litery: CH. Na pozór nie mają one wiele wspólnego nazwą kraju: Szwajcaria, Swizerland, Suisse czy Schweiz – jednak tak właśnie jest. Pełna nazwa kraju to Konfederacja Szwajcarska, a jej łacińska wersja to Confoederatio Helvetica – stąd też CH.

Szwajcarski sektor usług bankowych oraz przemysłu precyzyjnego (farmaceutyczny, zegarki, biżuteria) znany jest na całym świecie. Szwajcaria jest jednym z najzamożniejszych państw w Europie i na świecie. Obowiązującą walutą jest frank szwajcarski (symbol CHF). Kurs franka na dzień pisania tego tekstu to równe 4 PLN, co przyprawia o ból głowy rzesze indywidualnych inwestorów mieszkaniowych w Polsce czy Rumunii. Szwajcaria przedstawia się jako państwo neutralne. Nie należy do NATO ani Unii Europejskiej, jest jednak członkiem strefy Schengen – Polacy mogą więc podróżować tam wyłącznie z dowodem osobistym.

Wtyczkę po lewej podłączymy do szwajcarskiego gniazdka. Tą po prawej, niestety nie.

Pro tip: W Szwajcarii obowiązuje nieco inny system gniazdek elektrycznych. O ile urządzenia o małym poborze typu ładowarka do telefonu podłączymy bez przeszkód, to pełnowymiarowe wtyczki (jak np. zasilacz laptopa) już nie będą pasowały. Możemy wypożyczyć na recepcji adapter (lub znaleźć na Allegro przed wyjazdem – hasło adapter Szwajcaria).

Podstawowe fakty o Bazylei

Miasto ma długą historię, pierwsze wzmianki o osadnikach na tym terenie wspominają o 500 r. p.n.e. Obecnie to trzecie co do wielkości szwajcarskie miasto, po Zurychu i Genewie. Leży w północno-zachodniej części kraju, tuż przy granicy z Niemcami i Francją. Jest ważnym ośrodkiem przemysłowym, biznesowym i naukowym, siedzibę tu mają znane na całym świecie przedsiębiorstwa z branży farmaceutycznej i finansowej. Bazyleę zamieszkuje oficjalnie mniej niż 200 tys. mieszkańców, jednak na terenie aglomeracji rozciągniętej na trzy państwa żyje i codziennie dojeżdża do pracy ok. 2 mln ludzi.

Główny dworzec kolejowy w Bazylei: Bahnhof SBB. Ceny pociągów nie są przesadzone, do Zurychu dojedziemy za 10 CHF.

Dzięki swojemu korzystnemu położeniu oraz znaczeniu, miasto jest doskonale skomunikowane. Funkcjonują tu lokalne i międzynarodowe połączenia kolejowe, a także jedyny w Szwajcarii port towarowy nad rzeką Ren, wpadającą do Morza Północnego. Jest także duży port lotniczy, który zasługuje na kolejny akapit.

Bazylea z niewielkim budżetem

Baza noclegowa jest rozbudowana, jednak ceny wysokie. Poziom porównywalny ze Skandynawią. Dla podróżującego w pojedynkę najtańszą opcją będzie hostel, gdzie ceny zaczynają się od 30 CHF za dobę. Dla dwójki lub większej grupy dobrym pomysłem może się okazać AirBnb lub po prostu hotel. Zakupy można zrobić w supermarketach typu Coop – i kupić coś do ugotowania lub nabyć gotowe kanapki, sałatki i inne dobra. Danie w knajpie to kilkanaście franków, a coś w rodzaju kebabu w picie otrzymamy za ok. 8 CHF. Cóż, jeśli ktoś nie nastawia się na rozkosze podniebienia to z pewnością da radę nie zbankrutować. Jest też sposób na tańsze zakupy, w tym celu należy udać się tramwajem do Niemiec lub Francji (tam płacimy w euro).

Tutaj parkują swoje pojazdy wilki z Wall Street (Wallstrasse)

W sklepach zwykle można płacić kartą, jednak zdarzają się ograniczenia, np. od 10 CHF. W razie czego można skorzystać z bankomatu i karty walutowej by podjąć gotówkę – jeśli nawet zostanie nam jakiś frankowy banknot, bez dużej straty zamienimy go na inną walutę w kraju ojczystym lub w czasie kolejnej wyprawy.

Basel Card

Każda doba spędzona w oficjalnym hostelu lub hotelu obciążona jest podatkiem turystycznym w wysokości 4 CHF. W przeciwieństwie do wielu innych miast, nie jest tu jednak wyłącznie haracz. W tej cenie otrzymujemy darmową komunikację miejską (siec tramwajów jest rozbudowana), w tym na lotnisko. Dostaniemy też dostęp do kilkunastu miejskich punktów WiFi. Mogą się przydać, bowiem:

Pro tip: podróżując do Szwajcarii należy pamiętać o wyłączeniu transmisji danych w telefonie. Kraj ten bowiem nie uczestniczy w unijnym porozumieniu na temat obniżenia cen za takie usługi. Pułapka jest o tyle niebezpieczna, że lądujemy na terenie Francji gdzie internet jest tani – potem jednak przekraczając granicę telefon zmieni sieć na szwajcarską i poczyni finansowe spustoszenie.

Tramwaje na przystanku przy Marktplatz, tuż przy ratuszu miejskim

Mając rezerwację hotelową w telefonie, możemy ją okazać w autobusie linii 50 z lotniska do miasta, bez konieczności kupna biletu na lotnisku. O tym szczerze mówiąc zapomniałem i kupiłem bilet, który kosztował więcej niż całodzienna opłata turystyczna – zatem Basel Card to dobrze wydane pieniądze (mimo, że przymusowo). Karta daje także inne możliwości – możliwość wypożyczenia roweru na cały dzień na dworcu za 20 CHF czy zniżki 50% do muzeów.

Rowerowy parking podziemny przy dworcu kolejowym Bahnhof SBB

Pro tip: przed podróżą lub w hostelu ściągnij na telefon mapy offline obszaru, aby łatwiej orientować się w mieście. W przypadku Maps.Me należy pobrać trzy mapy: szwajcarskiej Bazylei, francuskiego Saint Louis i niemieckiego Weil am Rein.

Taksówki

Jeśli z rożnych przyczyn nie możemy lub nie chcemy skorzystać z transportu publicznego, na terenie Bazylei funkcjonuje Uber. Jest też godna polecenia sieć taksówkowa, Mini-Cab – jeżdżą hybrydowymi toyotami yaris, a cennik jest stały (choć na nasze warunki dość wygórowany).

Małe taksówki Mini-Cab

Cennik korporacji taksówkowej Mini Cab – https://www.mini-cab.ch/eng/

EuroAirPort Bazylea-Miluza-Fryburg

Na uwagę zasługuje lotnisko leżące pod Bazyleą. Jego pełna angielska nazwa brzmi EuroAirport Basel-Mulhouse-Freiburg Jego wyjątkowość polega na tym, że oficjalnie obsługuje dwa, a nawet trzy państwa. Jeszcze w 1949 roku, Francja i Szwajcaria porozumiały się co do wspólnego lotniska w tym regionie. W późniejszym czasie do przedsięwzięcia dołączyły Niemcy. Lotnisko powstało na terenie Francji, w pobliżu Miluzy. Do Szwajcarii prowadzi kilkukilometrowa, ogrodzona, eksterytorialna droga – w ten sposób przylatujący podróżni nie wkraczają na obszar celny Francji, jeśli tego nie chcą. Taka inicjatywa być może szczególnie nie dziwi dzisiaj, w czasach strefy Schengen, ale jak na lata 50. XX wieku była godna zainteresowania. Podobny projekt był planowany już w tym stuleciu, pomiędzy izraelskim Ejlatem i jordańską Akabą – wspólne lotnisko na granicy, obsługujące ruch turystyczny obu państw. Niestety nie doszło do skutku.

Wybieramy, do którego kraju chcemy się udać

Pro tip: Lotnisko występuje w systemach rezerwacyjnych pod trzema kodami: BSL, MPH i EAP. Linie lotnicze używają ich zamiennie, jednak fizycznie jest to ten sam port lotniczy, więc planując przesiadki warto to wziąć pod uwagę.

Z lotniska dostaniemy się autobusem linii 50 na dworzec kolejowy w Bazylei (bilet 6,10 CHF do kupienia w automacie na przystanku, można płacić kartą; lub rezerwacja hotelowa w Bazylei). Jeśli chcemy skorzystać z FlixBusa i pojechać do innego miasta (Zurych, Genewa), należy wyjść na stronę francuską, gdyż prawo szwajcarskie zabrania przewozów krajowych firmom zagranicznym.

EuroAirport ostatnimi czasy stara się przyciągnąć przewoźników niskimi stawkami – zatem obok Wiednia, Mediolanu czy Londynu stał się on dogodnym węzłem przesiadkowym dla poszukiwaczy promocji. Na dzień dzisiejszy (wrzesień 2019) z Warszawy do Bazylei dostaniemy się niedrogo i bezpośrednio liniami Wizzair i Easyjet, a stamtąd tymi drugimi korzystając z licznych promocji do wielu ciekawych miejsc.

O tym co można i warto zobaczyć w mieście, dowiesz się z kolejnego wpisu: Bazylea – zwiedzanie miasta