Lądy i morza przemierzam już nie od wczoraj. Wydawałoby się, że wszystkich sąsiadów Polski już od dawna mam odwiedzonych, a jednak tak nie było. Najmniej popularnym kierunkiem turystycznym dla Polaków pozostawał od lat Obwód Kaliningradzki graniczący z naszym krajem od północy.
Ten wpis zawiera głównie informacje praktyczne – jak dojechać i ogarnąć się w Obwodzie Kaliningradzkim. W kolejnych przedstawię relację ze zwiedzania.
Königsberg, Królewiec i Kaliningrad
Obszar, o którym mowa należy dziś do Federacji Rosyjskiej. Ta najbardziej wysunięta na zachód eksklawa ma niebagatelne znaczenie strategiczne. Jest to bowiem jedyny port na Bałtyku należący do tego kraju, który zimą nie zamarza. Obwód Kaliningradzki obejmuje swoją powierzchnią obszar zbliżony do jednego polskiego województwa. Graniczy z Polską, Litwą i ma ok. 150 km linii brzegowej z Morzem Bałtyckim.
Ziemie te na przestrzeni dziejów wielokrotnie zmieniały właściciela. W średniowieczu był to obszar Prus Wschodnich, zatem wpływów niemieckich. Następnie przeszedł pod polskie władanie – a nazwa głównego miasta została spolszczona na Królewiec. Gdy wskutek rozbiorów Polska zniknęła z mapy Europy, panowanie nad tymi terenami przejęli z powrotem Niemcy. Sytuacja zmieniła się po zakończeniu II wojny światowej. Początkowo obszar ten miał trafić z powrotem do Polski, jednak ostatecznie został zajęty przez ZSRR.
Etnicznie obwód kaliningradzki zamieszkiwany był przez Prusów, Polaków i Litwinów, jednak obecnie zdecydowaną większość stanowią Rosjanie pochodzący z różnych stron tego największego na świecie państwa.
Obwód Kaliningradzki po 1945
Po II wojnie światowej Związek Radziecki przejął kontrolę nad zdobytym terytorium. Jak to Sowieci mieli w zwyczaju, nazwę miasta zmieniono na pochodzącą od nazwiska komunisty Michaiła Kalinina, wysokiego funkcjonariusza Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. Sufiks -grad oznacza miasto, a pierwsza część pochodzi od nazwiska. Stąd dzisiejsza nazwa – Kaliningrad. Nie jest to jedyne miasto o nazwie powstałej w ten sposób, bo zaszczyt ten kopnął także Petersburg (Leningrad), czy Wołgograd (Stalingrad). Podobną nazwę – Stalinogród – miały przez kilka lat polskie Katowice.
Przeczytaj o mojej wyprawie do Katowic:
Polska / Katowice – w kolebce przemysłu ciężkiego
Polska / Katowice i atrakcje po sąsiedzku
Teren wojskowy, obcym wstęp wzbroniony
Obwód Kaliningradzki ma duże znaczenie militarne. Przez kilkadziesiąt lat, od końca II wojny światowej w 1945 roku aż do rozpadu ZSRR w 1991, teren ten pozostawał niedostępny dla turystów. Była (i jest) to ogromna baza wojskowa, na terenie której Rosjanie utrzymują znaczące siły i środki.
Po upadku żelaznej kurtyny i Układu Warszawskiego (radziecki odpowiednik NATO) obwód ten stał się dostępny dla odwiedzających, jednak nie stracił nic ze swojego militarnego znaczenia. Przeciwnie, stał się jeszcze bardziej strategiczny – a zwłaszcza po dołączeniu Polski NATO w 1999 roku. Litwa, Łotwa i Estonia wstąpiły w struktury Paktu Północnoatlantyckiego kilka lat później, w 2004 roku.
Kaliningrad a sprawa wiz – jak było kiedyś?
Do czasu wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, do wjazdu na na teren Rosji nie potrzeba było wiz. Gdy po naszej akcesji w 2004 zostały one wprowadzone, objęły siłą rzeczy także Kaliningrad. Ruch między naszymi krajami nie był zbyt duży, głownie koncentrował się w pasie przygranicznym. W latach 2012-2016 funkcjonował tzw. mały ruch graniczny, pozwalający mieszkańcom województwa warmińsko-mazurskiego i pomorskiego na odwiedzanie obwodu, został on jednak z przyczyn ekonomicznych i politycznych zawieszony.
Dla Polaka nie mieszkającego w pobliżu granicy z obwodem, odwiedziny Obwodu Kaliningradzkiego były kłopotliwe – wymagały uzyskania kosztownej wizy w konsulacie i mnóstwa zbędnej biurokracji (jak choćby funkcjonująca na wschodzie instytucja zaproszenia – w rzeczywistości będąca po prostu dodatkową opłatą).
Wiza elektroniczna do Obwodu Kaliningradzkiego – jak jest teraz?
Całkiem niedawno sytuacja zmieniła się na lepsze. Otóż z dniem 1 lipca 2019 roku obywatele Polski (i 51 innych państw) zyskali możliwość wyrobienia bezpłatnej wizy turystycznej, elektronicznie i bez pośredników.
Link do formularza wizowego: http://electronic-visa.kdmid.ru/
Wypełniając formularz zostaniemy poproszeni o następujące dane:
- imię, drugie imię, nazwisko, data urodzenia
- data poprzedniej wizyty w Rosji
- miejsce pracy
- zdjęcie
- okres i cel pobytu
- miejsce, w którym się zatrzymamy (uwaga: bywa, że rosyjskie służby graniczne dzwonią pod podany przez nas numer telefonu hotelu czy właściciela mieszkania. Podanie nazwy hotelu 'booking com’ lub podobnej przechodzi)
- adres email
Informacja o wizie przychodzi na podany adres email (dlatego warto podać prawidłowy). Rosjanie zastrzegają sobie czas rozparzenia wniosku do czterech dni – ja swoją decyzję otrzymałem po dwóch. Wiza jest ważna przez 30 dni i uprawnia do pobytu na terenie Obwodu Kaliningradzkiego przez maksymalnie 8 dni. Na podstawie tej wizy nie możemy udać się do kontynentalnej Rosji, poza terytorium Obwodu Kaliningradzkiego.
Pro tip: od 1 października 2019 w ten sam sposób będzie można podróżować do Petersburga, a tam zdecydowanie jest co oglądać!
Jak się dostać do Obwodu Kalinigradzkiego?
Wiza elektroniczna obsługiwana jest przez większość przejść granicznych. Aktualne informacje i lista przejść dostępna jest na stronie ambasady.
- lotnicze przejście graniczne „Kaliningrad (Chrabrowo)” – kod lotniska KGD. Do wyboru mamy połączenia PLL LOT z Warszawy, Belavia z Białorusi lub rosyjskie linie
- morskie przejście graniczne „Kaliningrad” (wydziały w Kaliningradzie, Bałtyjsku i Swietłym) – w sezonie letnim organizowane są rejsy z Elbląga i Trójmiasta
- drogowe przejścia graniczne „Bagrationowsk”, „Gusiew”, „Mamonowo (Grzechotki)”, „Mamonowo (Gronowo)”, „Morskoje”, „Pograniczny”, „Sowieck”, „Czernyszewskoje”; do Kaliningradu kursują autobusy PKS z Gdańska, Olsztyna i Warszawy. Bilety warto kupić z wyprzedzeniem.
- kolejowe przejścia graniczne „Mamonowo”, „Sowieck”; połączenia kolejowego z Polską póki co nie ma, można jednak wjechać przez Litwę.
Co jest potrzebne na granicy i jakie ubezpieczenie?
Aby bezproblemowo przekroczyć granicę należy się uzbroić w ważny paszport, wydruk wizy, bilet powrotny (nie sprawdzali) i wydruk ubezpieczenia zdrowotnego (także nie sprawdzali).
Ubezpieczenie zdrowotne jest wymagane na kwotę minimum 30 tys. euro. Proponuję wykupić polisę w firmie Voyager będącej pośrednikiem towarzystwa Elitar w Rosji – koszt ok. 5 zł za dobę. Ubezpieczenie takie jest respektowane na granicy oraz przez lokalną służbę zdrowia (choć tego ostatniego szczęśliwie nie testowałem). Dokument otrzymujemy na maila. Jest dwujęzyczny i zawiera wszystkie potrzebne informacje.
Pro tip: nic nie stoi na przeszkodzie aby mieć dodatkowo swoją prywatną, inną wypasioną polisę turystyczną z większymi świadczeniami, jednak niekoniecznie będzie ona uznana na granicy – stąd moja powyższa rekomendacja.
Pro tip: w trakcie kontroli granicznej po stronie rosyjskiej otrzymamy kartę migracyjną – świstek do paszportu. Należy jej pilnować i nie zgubić, gdyż będzie ona potrzebna przy wyjeździe.
Przez Braniewo na granicę
Po tym dość rozbudowanym wstępie przejdźmy do mojej wyprawy. Spośród niezbyt wielu opcji wybraliśmy z kolegą Marcinem dojazd własnym samochodem aż do Braniewa, następnie stamtąd PKS-em już za granicę. Braniewo to niewielka przygraniczna miejscowość. Stacjonują tu polskie wojska pancerne, jest też węzeł kolejowy (jednak na chwilę pisania tego tekstu nie ma żadnych połączeń pasażerskich). Bilety na PKS z Gdańska warto kupić wcześniej, przez internet, bo nie zawsze są miejsca. Bilet z Braniewa do Kaliningradu kosztuje 35 zł w jedną stronę.
Pro tip: dworzec PKS w Braniewie jest w remoncie. Autobusy zatrzymują się wiec przy Lidlu/Orlenie na trasie wylotowej w kierunku granicy. Nie dowiedzielibyśmy się o tym gdyby nie godna pochwały postawa kierowcy, który użył numeru telefonu z rezerwacji biletu aby nas o tym zawczasu powiadomić.
Pro tip: jeśli ktoś chce zupełnie po taniości, to przejście można przekroczyć rowerem, potem porzucić go gdzieś po drugiej stronie granicy i dojechać do miasta rosyjskim autobusem za 100 rubli (ok. 6 zł).
Przejazd trwa około godziny. Drugie tyle spędziliśmy na granicy. Z powodu bieżącej sytuacji geopolitycznej, kontrola znacznie przedłuża się, jeśli wśród pasażerów jest osoba z paszportem ukraińskim. Większość pasażerów stanowią Rosjanie, poza kierowcą byliśmy jedynymi Polakami. Autobusy korzystają z oddzielnej kolejki, samochody osobowe obsługiwane są w niespiesznym tempie oddzielnie. Większość aut z polski przyjeżdża celem zatankowania znacznie tańszego paliwa.
Zakupy wolnocłowe
Planując zakupy wolnocłowe warto wstrzymać się do samego końca pobytu. Autobus PKS w drodze powrotnej z Kaliningradu do Polski robi postój pomiędzy rosyjską a polską kontrolą i można odwiedzić sklep. Najbardziej opłacalnymi dobrami są alkohole i papierosy. Na teren Polski legalnie można wwieźć 1 litr wysokoprocentowego alkoholu (np. wódki) i dwie paczki papierosów. Ceny są bardzo konkurencyjne.
Towary nieakcyzowe, jak żywność czy słodycze możemy spokojnie kupić w mieście. Na pewno warto spróbować kwasu chlebowego, czy rosyjskiego kawioru (ikra).
Wymiana walut
Na terenie Rosji obowiązuje rubel. Kurs oscyluje w granicach 1 RUR = 0,06 PLN. Nie warto przywozić rubli z Polski, lepiej mieć ze sobą euro, dolary lub nawet złotówki, które bez trudu wymienimy w jednym z licznych kantorów. W Obwodzie Kaliningradzkim są także bankomaty i działają karty płatnicze – jednak te pierwsze pobierają prowizję za wypłatę – zwykle około 50 rubli.
Karta SIM z internetem i taksówki
Opłaty za transmisję danych w Rosji u polskiego operatora mogą przyprawić o zawrót głowy. Warto zakupić choćby jedną kartę SIM u lokalnego operatora. Wymagane będzie okazanie paszportu i podanie adresu kwatery (nie ma jednak co z tego robić zagadnienia). Koszt około 20 zł.
Główną korzyścią będzie możliwość korzystania z aplikacji Yandex Taxi – jest to rosyjski odpowiednik Ubera. Aplikacja jest intuicyjna w użyciu i działa w języku angielskim. Możemy podpiąć kartę walutową lub płacić za kursy gotówką. Mój kod zniżkowy: iablc3qu
Język rosyjski
Językiem obowiązującym jest oczywiście rosyjski, a alfabet to cyrylica. Angielski na niewiele się przyda, bo mało osób nim włada, prędzej porozumiemy się po polsku. Warto zainstalować aplikację Google Translate na wszelki wypadek.
Pro tip: kilka użytecznych zwrotów po rosyjsku w mojej autorskiej transkrypcji fonetycznej:
zdrastfujtie – dzień dobry
daswidania – do widzenia
paka – cześć (na pożegnanie)
priwiet – cześć (na powitanie)
spasiba – dziękuję
pażałsta – proszę
Polsza – Polska
Mam nadzieję, że przedstawione informacje pomogą Ci w organizacji wyjazdu do Kalinigradu. O tym co można tam zobaczyć i gdzie warto pojechać, dowiesz się z kolejnych odcinków.
Następna część: ROSJA / KALININGRAD – W STOLICY OBWODU 39
Dobrze, że wreszcie można w sposób nieskomplikowany uzyskać wizę pobytową. Odwiedziny miasta, rozsławionego przez Immanuela Kanta, to spora atrakcja dla miłośników filozofii. Stanąć nocą przed katedrą, spojrzeć w górę i powiedzieć gromkim głosem: „Niebo gwiaździste nade mną, a prawo moralne we mnie…” Może usłyszy to Immanuel spoczywający w krypcie katedry?
Andreas