Poprzednie części: wycieczka nad morze do Zielonogradska, zwiedzanie miasta Kaliningrad, informacje praktyczne

Muzeum Światowego Oceanu

Po powrocie do Kaliningradu pozostały nam dwie godziny do zamknięcia Muzeum Światowego Oceanu, zatem należało się pospieszyć. Zamówiliśmy Yandex taxi, która za niewygórowaną opłatą szybko dowiozła nas na miejsce. Nazwa przybytku jest tyleż pompatyczna, co myląca, bowiem najbliższy ocean znajduje się dobre dwa tysiące kilometrów od miejsca, w którym byliśmy, a i Kaliningrad nie jest światową metropolią. Niemniej jednak jest to najciekawsze muzeum, jakie można zwiedzić w tym mieście.

Przed budynkiem głównym Muzeum

Całość mieści się wzdłuż nabrzeża portowego. Oprócz budynku głównego, do ekspozycji należą także mniejsze i większe okręty przycumowane tuż obok. Bilet do każdego kupujemy oddzielnie – ma to sens, bo zwiedzenie niektórych zajmie naprawdę sporo czasu, ze względu na ich wielkość.

Ceny biletów i godziny otwarcia Muzeum znajdziesz na stronie: http://world-ocean.ru/en/planning-your-visit/ticket-price

Tymczasem rozpoczęliśmy zwiedzanie od budynku głównego. Wystawa podzielona jest tematycznie. Z jednej strony są akwaria z różnymi gatunkami ryb. No, coś takiego właśnie przychodzi na myśl, gdy chodzi o muzeum oceaniczne. Z drugiej jednak strony robi się oryginalnie. Otóż druga część wystawy, jak i zdecydowana większość ekspozycji poświęcona jest nie tyle samym ocenom, co panowaniu człowieka na tychże. Rosjanie niewątpliwie mają czym się pochwalić w tej dziedzinie.

Batyskaf Mir-1 (Pokój-1) rosyjskiej produkcji, czyli powstały już po rozpadzie ZSRR
Radziecki batyskaf Tetis, zwodowany w Kaliningradzie.
Symulator kurta pościgowego, można wchodzić w poślizgi!

Na ekspozycji podziwiać możemy m.in. radzieckie i rosyjskie batyskafy – czyli niewielkie łodzie podwodne. Oprócz nich, omawiany jest chemiczny skład oceanów, a nad głowami wisi wielki szkielet dinozaura.

Pomnik pionierów pokonania Atlantyku

Najbardziej zaciekawiło mnie jednak to, co na zewnątrz. Nabrzeże ciągnie się dobre kilkaset metrów wzdłuż rzeki Pregoły. Jego wschodnią część rozpoczyna strzelisty pomnik Pionierów podboju Atlantyku, a tuż obok tablice pamiątkowe załóg statków poległych na morzach. Dalej, w stronę morza, ciągnie się nabrzeże. Przycumowane przy nim jest kilka ciekawych okrętów, niektóre naprawdę znacznych rozmiarów.

Okręt Rosyjskiej Agencji Kosmicznej o nazwie Kosmonauta Wiktor Pacajew

Niektóre z okrętów to prawdziwe perełki do zwiedzania. Jednym z nich jest Kosmonaut Viktor Patsayev – należący do Rosyjskiej Agencji Kosmicznej. Na pokładzie widać słusznych rozmiarów anteny skierowane ku niebu i inne nietypowe instalacje. Był to ostatni z tzw. kosmicznej floty kilkunastu jednostek. Pływały po oceanach w trakcie misji kosmicznych i przekazywały dane z satelity krążącego wokół Ziemi do centrum operacyjnego na lądzie. Zacumowany w kaliningradzkim muzeum od 2001 roku.

Most nad Pregołą, z nasuwaną środkową częścią w razie potrzeby. Czy tylko ja mam wrażenie, że musiała to być niezwykle awaryjna konstrukcja?

Łódź podwodna projektu 641 typu Foxtrot

Zwiedzając statki można spędzić w muzeum wiele godzin, jednak nieuchronnie zbliżała się już pora zamknięcia. Postanowiliśmy zatem zwiedzić jeden z najciekawszych eksponatów, łódź podwodną.

Łódź podwodna przycumowana do nabrzeża

Okręt podwodny B-413 projektu 641, w nazewnictwie NATO określany jest jako Foxtrot. Ta radziecka konstrukcja z lat 60. była eksploatowana przez ZSRR i kraje sojusznicze. Pod koniec lat 80. Polska pozyskała dwie używane sztuki Foxtrotów, które pełniły swoją służbę aż do 2003 roku. Można sobie więc wyobrazić, jak bardzo zacofana to była konstrukcja pod koniec swojej 40-letniej służby. Polska Marynarka Wojenna dysponuje jeszcze jednym, nowszym okrętem z lat 80., ale jest on w remoncie od kilku lat – zatem na chwilę obecną nie mamy żadnej łodzi podwodnej. Uwaga – w filmie podałem błędną informację, że Polska dysponuje jednym egzemplarzem takiej łodzi. Stan faktyczny na rok 2019 jest jak opisałem powyżej.

Widok na kiosk łodzi Foxtrot

Tymczasem wejście do łodzie podwodnej to nie lada gratka. Nie jest ona zbyt duża, ale przejście przez korytarz biegnący wzdłuż kadłuba zajmuje dłuższą chwilę. Do zwiedzania nie udostępniono kiosku, czyli górnej, wystającej części łodzi, za to można odczuć na własnej skórze, w jakich niewygodach pełnią służbę podwodniacy. To zdecydowanie nie ten kaliber, co w filmie Polowanie na Czerwony Październik, ale i obszar działania dużo mniejszy.

Podstawowe parametry techniczne łodzi B-413:

  • czas służby: 1968-2000
  • waga: 1952 tony na powierzchni, 2472 tony pod wodą
  • wymiary główne kadłuba: 91,3 metra długości, 8,3 metra średnicy
  • prędkość maksymalna: 17 węzłów (31,5 km/h) na powierzchni, 16 węzłów (29 km/h) pod wodą
  • zasięg pod wodą: 400 mil morskich (740 km)
  • czas przebywania pod wodą: 90 dni
  • załoga: 80 ludzi
  • maksymalne zanurzenie: 400 metrów
  • wyrzutnie torped: 10 (i 22 w magazynie)
Hermetyczne, niewielkie przejścia pomiędzy sekcjami łodzi
Kajuta kapitana, jednak z najbardziej przestronnych
W mesie nie mogło zabraknąć podobizny Pierwszego Podwodniaka Federacji Rosyjskiej, cara prezydenta Władimira Władimirowicza Putina
Kajuta nawigatora. Te cyrkle i kątomierze są nieco dla picu, dzisiejsze łodzie posiłkują się głownie elektronicznymi systemami. Gdy jednak te zawiodą, trzeba posiłkować się metodami tradycyjnymi.
Zawory, przełączniki i wskaźniki
Fragment jadalni z zastawa i menu dnia, datowanym na 1999 rok, czyli tuż przed oddaniem okrętu do Muzeum. Marynarze mieli serwowane śniadania, obiad dwudaniowy z sałatką, kolację i wieczorną herbatkę.
Kolejna konsola ze wskaźnikami. W każdej części statku spiker przez głośnik tłumaczył zastosowanie poszczególnych układów.
Na pewno to urządzenie ma swoją nazwę, ale nie byłem w stanie jej odnaleźć. Wybieramy tu jednak kierunek ruchu: wpierdiod – naprzód, nazad – do tyłu a także prędkość: małyj, średnij, pełnyj, najpełniejszy 🙂
Środkowa, nieco wyższa część okrętu
Bateria silników elektrycznych
Wnętrze wyrzutni torpedowej. Hermetycznie zamykane z obu stron. Przed wystrzeleniem torpedy wyrzutnia musi zostać zalana wodą morską. Ten charakterystyczny dźwięk słyszany w słuchawkach sonarów okrętów nieprzyjaciela powodować może nerwowe reakcje.
Ja na łodzi podwodnej, w tle okręt agencji kosmicznej

Samolot Be-12

Obok okrętu mieści się samolot Be-12 z możliwością startu i lądowania na wodzie. Już w czasach zimnej wojny Rosjanie opracowali system, pozwalający na budowę podwodnego obrazu morza – otóż okręty podwodne wypuszczały na powierzchnię anteny i przekazywały informację z podwodnych sonarów do latającego nad nimi samolotu będącego częścią systemu. Będąc w posiadaniu takich odczytów z dwóch-trzech jednostek na danym obszarze, można z dużą dokładnością wyznaczać położenie okrętów nieprzyjaciela.

Film

Na koniec zapraszam na film ze zwiedzania muzeum i łodzi podwodnej.

To był ostatni odcinek opowiadający o Obwodzie Kaliningradzkim. Miejsce na swój sposób ciekawe, lecz nie dla każdego. Mnie się podobało. Przeczytaj poprzednie części lub wpadnij jeszcze kiedyś poczytać o innych krajach – dzięki za wizytę 🙂

Działo się 13 lipca 2019