W chwili pisania tego artykułu jest marzec 2020, świat zmaga się z epidemią koronawirusa COVID-2019. W odróżnieniu od poprzednich epidemii w ostatnich latach, ta ma charakter globalny. Mocno uderzyła w Europę i szybko się rozprzestrzenia. Dbaj o zdrowie swoje i innych, zachowaj zdrowy rozsądek i nie narażaj się bez potrzeby.

Kabina samolotu pasażerskiego to w uproszczeniu hermetyczna, metalowa tuba, w której przez kilka godzin przebywa wspólnie od kilkudziesięciu do kilkuset osób. Rzecz jasna, kabiny są sprzątane pomiędzy lotami i mają skuteczną wentylację – jednak jeśli przylot i odlot samolotu w rozkładzie dzieli czasem jedynie 30 minut, a jest to kolejny lot tej maszyny w danym dniu, to jest to zrozumiałe, że pewne niedociągnięcia mogą wystąpić.

W życiu codziennym nie ma powodów do paniki i unikania tego środka transportu. Ryzyko nie jest większe, niż przy podróży autobusem czy wizycie w supermarkecie. Są jednak osoby, które chcą lub muszą latać dużo i często, jak choćby w oczywisty sposób, personel pokładowy. Ryzyko dla nich jest zwiększone. Zatem dla swojego i wspólnego dobra, warto wziąć pod uwagę zaproponowane poniżej porady.

Wentylatory (air vent) to te pokrętła o góry obok lampek

W każdym samolocie wąskokadłubowym (z jedną alejką) i większości szerokokadłubowych (z dwoma alejkami) masz nad głową otwór – nawiew świeżego powietrza. To twoja najskuteczniejsza tarcza przeciw zarazkom. Powietrze płynące stamtąd jest filtrowane i mieszane częściowo ze sterylnym powietrzem z zewnątrz (temperatura -50 stopni Celsjusza na wysokości 11 km wyeliminuje wszelkie zagrożenia). Ustaw nawiew tak, by wiał prosto w twarz, poniżej oczu. Nie musi to być pełna moc, ale tak, by było odczuwalnie. Utworzysz w ten sposób kurtynę powietrzną i będziesz oddychał najczystszym możliwym powietrzem. Jeśli miejsce obok ciebie jest wolne, wykorzystaj to i ustaw ten nawiew obok z pełną mocą w dół. Staraj się oddychać przez nos.

Wolny rząd w samolocie to jak los na loterii życia

W miarę możliwości wybierz miejsce przy oknie. Nie tylko ze względu na widoki, ale także mniejszą ekspozycję na powietrze wydychane przez pozostałych pasażerów. Niekoniecznie trzeba za to płacić. Nieraz można się przesiąść na wolne miejsce, czasem wybrać je przy odprawie online, a czasami wystarczy poprosić przy nadawaniu bagażu podając paszport od razu otwarty na właściwej stronie i stawiając bagaż na wadze bez wzywania. Dobre maniery i uśmiech potrafią czynić cuda 🙂 Rzędy które nas interesują z lewej strony to zawsze A, a z prawej strony F (w samolotach wąskokadłubowych z jedną alejką), a w większych J, lub K.

Siedząc w rzędzie A obserwuję podejście do lądowania w Tromso w północnej Norwegii

W wyborze dobrego miejsca pomocny będzie portal Seat Guru: https://www.seatguru.com/

Nie chodź po kabinie bez potrzeby. Przy krótkich lotach i dobrym zdrowiu, najlepiej nie wstawaj w ogóle z fotela. Jeśli chcesz rozprostować nogi, lepiej poruszać się w bezpośredniej bliskości swojego rzędu, niż chodzić tam i z powrotem po całej długości samolotu.

W większych samolotach ciężej o indywidualne nawiewy

Wyjmij potrzebne rzeczy z bagażu przed zajęciem miejsca, aby nie musieć po nie potem sięgać. Laptopa, kurtkę, telefon czy ładowarkę można schować pod fotelem przed nami, gdy z nich nie korzystamy.

Nie interesuj się przesadnie zawartością kieszeni w fotelu przed Tobą – to jedno z najtrudniej dostępnych i najrzadziej sprzątanych miejsc w samolocie.

tam nie ma nic ciekawego

Ogranicz wizyty w toalecie w samolocie. Załatw te sprawy w terminalu, przed wylotem. Toalety na lotniskach są znacznie częściej sprzątane niż te w samolocie. Są też większe, przez co przyjmują mniej gości per stanowisko. W samolocie to właśnie jest to miejsce, gdzie na powierzchni jednego metra wszyscy pasażerowie kichają i kaszlą.

Co jeśli to za mało?

Wszystko ładnie, pięknie, zamruczysz zapewne pod nosem. A co, jeśli w kwestii bezpieczeństwa nie uznajesz żadnych kompromisów? Spokojnie, jest wyjście z tej patowej sytuacji.

Aby uniknąć wszystkich powyższych niedogodności, możesz też rozważyć skorzystanie z prywatnego samolotu

Ciasny ale własny

To jednak ciągle towarzystwo przynajmniej pilota. A wiadomo, gdzie taki pilot (lub taka pilotka) wcześniej się szwendał? No właśnie – nie wiadomo. Dlatego też ostatecznym rozwiązaniem kwestii bezpieczeństwa w czasach zarazy i nie tylko, jest zostanie pilotem myśliwca:

Pilotując myśliwiec mamy możliwość nie tylko obrony, ale i ataku!

That’s all, folks!

Podobało się? Podziel się linkiem do tego artykułu ze znajomymi. Zapraszam też do przeczytania Niezbędnika Podróżnika, zawierającego praktyczne porady o innych aspektach podróży.

A jakie są Twoje patenty na przyjemną i bezpieczną podróż?